W Jarnałtówku, przy Złotym Potoku znajduje się Cicha Dolina. To miejsce jest znane jako początek szlaku w Górach Opawskich. Słynie też z legendy o szczerym Jakubie.
Dawno, dawno temu żył pewien człowiek o imieniu Jakub. Był powszechnie lubiany, nie dbał o rzeczy doczesne, zawsze pomagał potrzebującym, stąd nadano mu przydomek Szczery. Jego niezwykła uczciwość i pracowitość sprawiły, że prudniccy rajcy wyznaczyli go na leśniczego miejskiego lasu masywu Gór Opawskich. Do jego czynności należała kontrola ścinki drzew, ich rachowanie i sadzenie, trzymanie pieczy nad konserwacją kamieni granicznych posiadłości miejskich. Jednak nie wszystkim podobała się uczciwość Jakuba. Chciwi drwale, którym przy leśniczym nie wolno już było sprzedawać niezgodnie z miejskim prawem wyciętego drzewa, postanowili pozbyć się niewygodnego Jakuba. Pewnej nocy porwali go i zaciągnęli poza granice miejskich lasów, nad Bystry Potok, na teren księstwa nyskiego. Nieszczęśnika ukryli pod stertą kamieni...Nikt nie wiedział, co stało się z Jakubem. Jednak ich życie nie było już takie jak kiedyś. Nie mogli zapomnieć czynu, którego się dopuścili. Ze snu budziły ich koszmary, w których zawsze pojawiał się Jakub. Praca w lesie stała się wielką udręką, gdy w najbardziej niespodziewanym momencie pojawiała się tylko w ich oczach straszliwa zjawa Jakuba, tak bardzo materialna, że wydawała się być żywą. Już na poły w obłędzie chciwi drwale zaczęli znosić tysiące głazów na miejsce zbrodni, chcąc zmusić ducha Jakuba, by nigdy więcej nie wydostał się już spod ziemi. Na próżno... Choć kamienie pokryły sporą część lasu Jakub nawiedzał ich dalej. Wtedy to drwale podjęli jeszcze jedną próbę ratunku. Złożyli przysięgę na krzyż, że jeżeli nie wybudują w miejscu mordu kaplicy, jako zadośćuczynienie dla duszy zmarłego, to na wieki skazani zostaną na psi żywot. Od tego dnia zmora przestała nękać drwali, którzy zaczęli stawiać ściany kaplicy. Po kilku tygodniach doszły ich wieści o budowie nowej kopalni złota w okolicach pobliskiego Konradowa. Chciwość wzięła górę...
Żądni szybkiego zarobku porzucili budowę kaplicy, chcąc zaciągnąć się do pracy w kopalni. Jednak chciwi drwale nigdy nie pojawili się wśród konradowskich gwarków, słuch o nich zaginął również w Pokrzywnej, a prudnicka Rada Miejska musiała zatrudnić nowych ludzi do pracy w lesie. Pewna stara kobieta z Jindřichova opowiedziała potem całą historię dodając, że drwale zamienili się, zgodnie z przysięgą, w dwa błąkające się wilczury, które do końca świata będą pilnowały niepoświęconego grobu Szczerego Jakuba...Cicha Dolina, w której się teraz znajdujemy, to wspaniałe miejsce do spędzenia wolnego czasu i odpoczynku po trudach dnia codziennego. Miejscem “opiekuje się” Matka Boska Cichej Doliny. Tuż obok znajduje się kapliczka, w której w okresie letnim odprawiane są msze św., natomiast w Noc Wigilijną uroczysta pasterka. Rokrocznie przybywają na nią wierni z najdalszych nawet zakątków Polski. Cicha Dolina to początek rezerwatu przyrody o tej samej nazwie, który obejmuje środkową część doliny Bystrego Potoku. Teren rezerwatu nie został udostępniony do zwiedzania, jednak wzdłuż jego zachodniej granicy biegnie ścieżka dydaktyczna. Nieopodal znajduje się również sztuczne odsłonięcie skał o nazwie Gwarkowa Perć, gdzie w prawie pionowych ścianach zaobserwować można efekty przeobrażeń skalnych. Po skałach spływa woda, która zimą zamarza i tworzy niezwykłe lodowe rzeźby. Drabina zamontowana w wyrobisku umożliwia bliższe poznanie tego niezwykłego miejsca.
48-267 Jarnołtówek
Polska